Wpisy archiwalne w kategorii
Italia Środkowa i Sardynia 2013
Dystans całkowity: | 893.00 km (w terenie 2.40 km; 0.27%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3410 m |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 68.69 km |
Więcej statystyk |
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 3)
Wtorek, 9 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 98.47 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wietrznie, a właściwie to bardzo wietrznie.
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 2)
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km), Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 41.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Obudził nas deszcz. Po złożeniu namiotu i wyruszeniu rozpadało się na dobre. Zatrzymaliśmy się w jakimś barze, żeby trochę przeczekać deszcz, po czym ruszyliśmy w kierunku Pisy, a z niej znów nad morze. Mokliśmy dzisiaj kilka razy i w Marina di Pisa zdecydowaliśmy się na postój i nocleg.
Marina di Pisa
Marina di Torre del Lago - Pisa - Marina di Pisa
Marina di Pisa
Marina di Torre del Lago - Pisa - Marina di Pisa
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 1)
Niedziela, 7 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 75.48 | Km teren: | 2.40 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do La Spezii pojechaliśmy samochodem i stamtąd ruszyliśmy już na rowerach w dwutygodniową podróż.
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago