Wpisy archiwalne w kategorii
2. 50 - 100km
Dystans całkowity: | 8152.97 km (w terenie 32.50 km; 0.40%) |
Czas w ruchu: | 389:31 |
Średnia prędkość: | 19.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.00 km/h |
Suma podjazdów: | 24645 m |
Liczba aktywności: | 115 |
Średnio na aktywność: | 70.90 km i 3h 36m |
Więcej statystyk |
Pierwszomajowo z żoną i bez
Środa, 1 maja 2013 Kategoria 2. 50 - 100km
Uczestnicy
Km: | 73.29 | Km teren: | 1.10 | Czas: | 03:50 | km/h: | 19.12 |
Pr. maks.: | 39.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Specu Neru | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do południa:
Gattinara - Rovasenda - Ghislarengo - Gattinara
Po południu:
Gattinara - Romagnano - Gattinara - Lenta - Gattinara
Gattinara - Rovasenda - Ghislarengo - Gattinara
Po południu:
Gattinara - Romagnano - Gattinara - Lenta - Gattinara
Do Bielli z żoną i książką
Czwartek, 25 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km
Uczestnicy
Km: | 84.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:24 | km/h: | 19.12 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 360m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Fajna wycieczka z dwoma dłuższymi przerwami na lekturę, żeby nie tylko mięśnie nóg rozwijać, ale i zwojów mózgowych nie zaniedbywać.
Tuż za Biellą spotkaliśmy Agniechę ze Stefanem, obżerających się lodami, więc następna dłuższa przerwa nam wyszła. Spożytkowaliśmy ją głównie na opowieści powyprawowe.
Gattinara - Buronzo - Salussola - Biella - Cossato - Rovasenda - Gattinara
Tuż za Biellą spotkaliśmy Agniechę ze Stefanem, obżerających się lodami, więc następna dłuższa przerwa nam wyszła. Spożytkowaliśmy ją głównie na opowieści powyprawowe.
Gattinara - Buronzo - Salussola - Biella - Cossato - Rovasenda - Gattinara
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 11)
Środa, 17 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 80.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1500m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sardynia na koniec zostawiła nam najładniejszą widokowo trasę. Podjazdów, co prawda, było dużo i to całkiem konkretne, ale za to mijane pejzaże - absolutnie niesamowite. Ze wszystkich tras na Sardynii, to właśnie odcinek Alghero - Bosa spodobał nam się najbardziej.
Na trasie Alghero - Bosa
Na drodze spotkaliśmy znów Francuzów. Jechali do Bosa. My zmierzamy dziś do Bosa, a potem jeszcze do Macomer, na pociąg do Olbii, żeby jutro w nocy wrócić na półwysep.
W Bosa mogliśmy podziwiać fantastycznie kolorowe stare miasto, u stóp zamku.
Krajobraz, po wjechaniu w stronę Macomer, zmienił się dość znacznie. Wszędzie dookoła oglądaliśmy pastwiska i gaje drzew korkowych.
Alghero - Marina di Bose - Bosa - Mecomer
Na trasie Alghero - Bosa
Na drodze spotkaliśmy znów Francuzów. Jechali do Bosa. My zmierzamy dziś do Bosa, a potem jeszcze do Macomer, na pociąg do Olbii, żeby jutro w nocy wrócić na półwysep.
W Bosa mogliśmy podziwiać fantastycznie kolorowe stare miasto, u stóp zamku.
Krajobraz, po wjechaniu w stronę Macomer, zmienił się dość znacznie. Wszędzie dookoła oglądaliśmy pastwiska i gaje drzew korkowych.
Alghero - Marina di Bose - Bosa - Mecomer
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 10)
Wtorek, 16 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 88.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 540m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa do Porto Torres była pagórkowata, ale tak przyjemnie, więc jedzie się rewelacyjnie. Odcinek Porto Torres - Alghero jest natomiast płaski. To pierwszy taki dla nas odkąd przypłynęliśmy na Sardynię, więc stanowi miłe urozmaicenie.
Przed samym Alghero zwiedzamy jeszcze Nuraghi Ruju - nekropolię, której początki sięgają 3300 roku p.n.e. Szału nie ma, ale była przy samej drodze ;).
Ancorek, zamiast zwiedzać Skałę - Słonia, rozgląda się na boki ;).
Sympatyczna para Francuzów, spotkana gdzieś przed Porto Torres. Spotkamy ich jeszcze jutro, na trasie.
Ale my tu gadu, gadu o Francuzach, podróżach, a makaron stygnie...
Tuż przed Porto Torres
A w Alghero poddaliśmy pod głosowanie projekt kolacji w pizzerii. Dwa głosy za, 0 - przeciw, nikt się nie wstrzymał :).
Valledoria - Castelsardo - Porto Torres - Alghero
Przed samym Alghero zwiedzamy jeszcze Nuraghi Ruju - nekropolię, której początki sięgają 3300 roku p.n.e. Szału nie ma, ale była przy samej drodze ;).
Ancorek, zamiast zwiedzać Skałę - Słonia, rozgląda się na boki ;).
Sympatyczna para Francuzów, spotkana gdzieś przed Porto Torres. Spotkamy ich jeszcze jutro, na trasie.
Ale my tu gadu, gadu o Francuzach, podróżach, a makaron stygnie...
Tuż przed Porto Torres
A w Alghero poddaliśmy pod głosowanie projekt kolacji w pizzerii. Dwa głosy za, 0 - przeciw, nikt się nie wstrzymał :).
Valledoria - Castelsardo - Porto Torres - Alghero
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 9)
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 93.94 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 740m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ruszyliśmy dość późno. Szybko dotarliśmy do Santa Teresa Gallura i powłóczyliśmy się po mieście, robiąc tam również przerwę na drugie śniadanie. Jest to urokliwe miasteczko, choć nie ma tam robiących duże wrażenie zabytków. Nocleg znaleźliśmy w Valledorii, przed Castelsardo.
Santa Teresa Gallura
Plaża w Santa Teresa Gallura
Palau - Santa Teresa Gallura - Valledoria
Santa Teresa Gallura
Plaża w Santa Teresa Gallura
Palau - Santa Teresa Gallura - Valledoria
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 8)
Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 65.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 540m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na promie całkiem dobrze się spało. Sofy trochę za miękkie, ale przynajmniej nie trzeba później suszyć namiotu lub śpiworów.
Sardynia zauroczyła nas od pierwszego dnia. Fantastyczne pejzaże z mnóstwem zielonej, bujnej roślinności, poprzetykanej żółtymi plamami kwiatów, kontrastujące z błękitem morza i nieba, były ucztą dla zmysłu wzroku. Duże znaczenie miała tutaj pewnie również pogoda, która od samego początku była wręcz idealna na rower, a i do poleżenia na plaży się nadawała niezgorzej. Wreszcie mogliśmy śmiało patrzyć w przyszłość ;), bez obaw, czy za dwie godziny nie lunie.
Costa Smeralda
Olbia - Costa Smeralda - Palau (prawie - nocleg 4 km. przed miastem)
Sardynia zauroczyła nas od pierwszego dnia. Fantastyczne pejzaże z mnóstwem zielonej, bujnej roślinności, poprzetykanej żółtymi plamami kwiatów, kontrastujące z błękitem morza i nieba, były ucztą dla zmysłu wzroku. Duże znaczenie miała tutaj pewnie również pogoda, która od samego początku była wręcz idealna na rower, a i do poleżenia na plaży się nadawała niezgorzej. Wreszcie mogliśmy śmiało patrzyć w przyszłość ;), bez obaw, czy za dwie godziny nie lunie.
Costa Smeralda
Olbia - Costa Smeralda - Palau (prawie - nocleg 4 km. przed miastem)
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 6)
Piątek, 12 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 71.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano znowu było pochmurno i wietrznie. Niestety, teraz mamy do pokonania kilka odcinków drogi ekspresówką. Nie przepadam za takimi odcinkami, a Ancorek jeszcze mniej za nimi przepada. Wczoraj zaczęliśmy rozważać nowy, chytry plan, a właściwie to chytrą zmianę planu wcześniejszego, już chytrego, na nowy - jeszcze chytrzejszy. Otóż zamiast jechać na południe, a potem wracać - przez pewnie cały dzień - pociągiem, można popłynąć na Korsykę lub Sardynię, pojeździć po wyspie i wrócić promem do La Spezii. Następny odcinek ekspresówki tylko upewnił nas o słuszności pomysłu. Udaliśmy się więc w kierunku Porto Santo Stefano, z zamiarem wybadania tematu. Jak się znów okazało nasza mapa jest niewiele warta, bo promy z tego portu na żadną z tych wysp nie kursują. Braliśmy taki wariant pod uwagę i w takim przypadku mieliśmy plan B, który polegał na udaniu się do Civitavecchia i stamtąd popłynięciu na wyspę. Tutaj niestety do głosu doszła Opatrzność, która nam to uniemożliwiła, za pośrednictwem pękniętej szprychy. Ta sama Opatrzność nie pozwoliła mi - chyba przez nieopatrzność - na zabranie zapasowych szprych, o czym pamiętałem jeszcze dwa dni przed wyjazdem. Efektem było duże opóźnienie, bo musiałem na takim kole jechać ponad 10 km., a Opatrzność nakazała właścicielowi jedynego sklepu rowerowego w Orbetello otwierać go o 16:45. W okolicach sklepu spotkaliśmy dwóch sakwiarzy z USA, którzy też czekali na otwarcie z urwaną tylną przerzutką, więc w sumie to dla nas Opatrzność okazała się być całkiem łaskawa.
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 3)
Wtorek, 9 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 98.47 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wietrznie, a właściwie to bardzo wietrznie.
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 1)
Niedziela, 7 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 75.48 | Km teren: | 2.40 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do La Spezii pojechaliśmy samochodem i stamtąd ruszyliśmy już na rowerach w dwutygodniową podróż.
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago
Biella
Niedziela, 31 marca 2013 Kategoria 2. 50 - 100km
Km: | 77.96 | Km teren: | 0.60 | Czas: | 04:12 | km/h: | 18.56 |
Pr. maks.: | 61.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 360m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z Ancorkiem do Bielli. Pogoda fajna, chociaż ciemne chmurzyska postraszyły nas trochę.
W Bielli
Okolice Cossato
href="
W Bielli
Okolice Cossato
href="