Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 1127.62 km (w terenie 3.10 km; 0.27%) |
Czas w ruchu: | 10:18 |
Średnia prędkość: | 20.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4110 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 53.70 km i 1h 43m |
Więcej statystyk |
Miasto
Wtorek, 30 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Uczestnicy
Km: | 10.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 20m | Sprzęt: Specu Neru | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z Ancorkiem na miacho.
Do Bielli z żoną i książką
Czwartek, 25 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km
Uczestnicy
Km: | 84.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:24 | km/h: | 19.12 |
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 360m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Fajna wycieczka z dwoma dłuższymi przerwami na lekturę, żeby nie tylko mięśnie nóg rozwijać, ale i zwojów mózgowych nie zaniedbywać.
Tuż za Biellą spotkaliśmy Agniechę ze Stefanem, obżerających się lodami, więc następna dłuższa przerwa nam wyszła. Spożytkowaliśmy ją głównie na opowieści powyprawowe.
Gattinara - Buronzo - Salussola - Biella - Cossato - Rovasenda - Gattinara
Tuż za Biellą spotkaliśmy Agniechę ze Stefanem, obżerających się lodami, więc następna dłuższa przerwa nam wyszła. Spożytkowaliśmy ją głównie na opowieści powyprawowe.
Gattinara - Buronzo - Salussola - Biella - Cossato - Rovasenda - Gattinara
Do pepeBike
Środa, 24 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Km: | 26.79 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 23.30 |
Pr. maks.: | 37.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gattinara - Brusnengo - Rovasenda - Gattinara
Romagnano
Wtorek, 23 kwietnia 2013
Km: | 14.50 | Km teren: | 0.50 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 40m | Sprzęt: Specu Neru | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gattinara - Romagnano Sesia - Gattinara
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 13)
Piątek, 19 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km), Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 10.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Noc spędziliśmy na promie Olbia - Genua.
W Genui pojechaliśmy na stację kolejową i pociągiem udaliśmy się do La Spezii. Na parkingu w La Spezii zakończyliśmy nasz dwutygodniowy wyjazd rowerowy, pakując rowery do samochodu.
Na promie
Widok z promu na Genuę z Ancorkiem
W Genui pojechaliśmy na stację kolejową i pociągiem udaliśmy się do La Spezii. Na parkingu w La Spezii zakończyliśmy nasz dwutygodniowy wyjazd rowerowy, pakując rowery do samochodu.
Na promie
Widok z promu na Genuę z Ancorkiem
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 12)
Czwartek, 18 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km), Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 25.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 90m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rannym pociągiem przemieściliśmy się z Macomer do Olbii.
W Olbii zrobiliśmy zakupy i pojechaliśmy na pobliską plażę. Coś mi się pomyliło i zamiast opalić - spaliłem sobie brzuch.
Ancorek na plaży w Pittulongu
Olbia - Pitulongu - Olbia
W Olbii zrobiliśmy zakupy i pojechaliśmy na pobliską plażę. Coś mi się pomyliło i zamiast opalić - spaliłem sobie brzuch.
Ancorek na plaży w Pittulongu
Olbia - Pitulongu - Olbia
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 11)
Środa, 17 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 80.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 57.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 1500m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sardynia na koniec zostawiła nam najładniejszą widokowo trasę. Podjazdów, co prawda, było dużo i to całkiem konkretne, ale za to mijane pejzaże - absolutnie niesamowite. Ze wszystkich tras na Sardynii, to właśnie odcinek Alghero - Bosa spodobał nam się najbardziej.
Na trasie Alghero - Bosa
Na drodze spotkaliśmy znów Francuzów. Jechali do Bosa. My zmierzamy dziś do Bosa, a potem jeszcze do Macomer, na pociąg do Olbii, żeby jutro w nocy wrócić na półwysep.
W Bosa mogliśmy podziwiać fantastycznie kolorowe stare miasto, u stóp zamku.
Krajobraz, po wjechaniu w stronę Macomer, zmienił się dość znacznie. Wszędzie dookoła oglądaliśmy pastwiska i gaje drzew korkowych.
Alghero - Marina di Bose - Bosa - Mecomer
Na trasie Alghero - Bosa
Na drodze spotkaliśmy znów Francuzów. Jechali do Bosa. My zmierzamy dziś do Bosa, a potem jeszcze do Macomer, na pociąg do Olbii, żeby jutro w nocy wrócić na półwysep.
W Bosa mogliśmy podziwiać fantastycznie kolorowe stare miasto, u stóp zamku.
Krajobraz, po wjechaniu w stronę Macomer, zmienił się dość znacznie. Wszędzie dookoła oglądaliśmy pastwiska i gaje drzew korkowych.
Alghero - Marina di Bose - Bosa - Mecomer
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 10)
Wtorek, 16 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 88.78 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 540m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Trasa do Porto Torres była pagórkowata, ale tak przyjemnie, więc jedzie się rewelacyjnie. Odcinek Porto Torres - Alghero jest natomiast płaski. To pierwszy taki dla nas odkąd przypłynęliśmy na Sardynię, więc stanowi miłe urozmaicenie.
Przed samym Alghero zwiedzamy jeszcze Nuraghi Ruju - nekropolię, której początki sięgają 3300 roku p.n.e. Szału nie ma, ale była przy samej drodze ;).
Ancorek, zamiast zwiedzać Skałę - Słonia, rozgląda się na boki ;).
Sympatyczna para Francuzów, spotkana gdzieś przed Porto Torres. Spotkamy ich jeszcze jutro, na trasie.
Ale my tu gadu, gadu o Francuzach, podróżach, a makaron stygnie...
Tuż przed Porto Torres
A w Alghero poddaliśmy pod głosowanie projekt kolacji w pizzerii. Dwa głosy za, 0 - przeciw, nikt się nie wstrzymał :).
Valledoria - Castelsardo - Porto Torres - Alghero
Przed samym Alghero zwiedzamy jeszcze Nuraghi Ruju - nekropolię, której początki sięgają 3300 roku p.n.e. Szału nie ma, ale była przy samej drodze ;).
Ancorek, zamiast zwiedzać Skałę - Słonia, rozgląda się na boki ;).
Sympatyczna para Francuzów, spotkana gdzieś przed Porto Torres. Spotkamy ich jeszcze jutro, na trasie.
Ale my tu gadu, gadu o Francuzach, podróżach, a makaron stygnie...
Tuż przed Porto Torres
A w Alghero poddaliśmy pod głosowanie projekt kolacji w pizzerii. Dwa głosy za, 0 - przeciw, nikt się nie wstrzymał :).
Valledoria - Castelsardo - Porto Torres - Alghero
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 9)
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 93.94 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 740m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ruszyliśmy dość późno. Szybko dotarliśmy do Santa Teresa Gallura i powłóczyliśmy się po mieście, robiąc tam również przerwę na drugie śniadanie. Jest to urokliwe miasteczko, choć nie ma tam robiących duże wrażenie zabytków. Nocleg znaleźliśmy w Valledorii, przed Castelsardo.
Santa Teresa Gallura
Plaża w Santa Teresa Gallura
Palau - Santa Teresa Gallura - Valledoria
Santa Teresa Gallura
Plaża w Santa Teresa Gallura
Palau - Santa Teresa Gallura - Valledoria
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 8)
Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 65.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 52.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 540m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na promie całkiem dobrze się spało. Sofy trochę za miękkie, ale przynajmniej nie trzeba później suszyć namiotu lub śpiworów.
Sardynia zauroczyła nas od pierwszego dnia. Fantastyczne pejzaże z mnóstwem zielonej, bujnej roślinności, poprzetykanej żółtymi plamami kwiatów, kontrastujące z błękitem morza i nieba, były ucztą dla zmysłu wzroku. Duże znaczenie miała tutaj pewnie również pogoda, która od samego początku była wręcz idealna na rower, a i do poleżenia na plaży się nadawała niezgorzej. Wreszcie mogliśmy śmiało patrzyć w przyszłość ;), bez obaw, czy za dwie godziny nie lunie.
Costa Smeralda
Olbia - Costa Smeralda - Palau (prawie - nocleg 4 km. przed miastem)
Sardynia zauroczyła nas od pierwszego dnia. Fantastyczne pejzaże z mnóstwem zielonej, bujnej roślinności, poprzetykanej żółtymi plamami kwiatów, kontrastujące z błękitem morza i nieba, były ucztą dla zmysłu wzroku. Duże znaczenie miała tutaj pewnie również pogoda, która od samego początku była wręcz idealna na rower, a i do poleżenia na plaży się nadawała niezgorzej. Wreszcie mogliśmy śmiało patrzyć w przyszłość ;), bez obaw, czy za dwie godziny nie lunie.
Costa Smeralda
Olbia - Costa Smeralda - Palau (prawie - nocleg 4 km. przed miastem)