Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 1127.62 km (w terenie 3.10 km; 0.27%) |
Czas w ruchu: | 10:18 |
Średnia prędkość: | 20.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4110 m |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 53.70 km i 1h 43m |
Więcej statystyk |
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 7)
Sobota, 13 kwietnia 2013 Kategoria 3. Powyżej 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 101.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano niechcący trafiliśmy do Porto Ercole. Droga przez Riserva della Feniglia jest fajna, wiedzie przez sosnowy las, ale trudno na nią trafić. Właściwie bez pomocy autochtonów, zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to niemożliwe.
Na wspomnianej wyżej drodze.
I jeszcze raz.
Po wydostaniu się z Monte Argentario, postanowiliśmy pozwiedzać ruiny starożytnego miasta, o wdzięcznej nazwie Cosa. Nie powiem, żeby mnie powaliły na kolana, ale przynajmniej rozwiesiliśmy śpiwory przed muzeum i podczas, gdy my podziwialiśmy pozostałości rzymskiej metropolii ;), śpiworki nam się pięknie wysuszyły po dzisiejszym mokrym poranku na plaży. Po wizycie, postanowiliśmy już nie zbaczać do żadnych zabytków, o których wcześniej nic nie słyszeliśmy, chyba, że będziemy mieli śpiwory do wysuszenia ;).
Ancorek atakuje Cosę, w opatentowanym przez siebie sposobie noszenia kasku (na czapkę z daszkiem :).
Ancorek już w Lazio.
Po następnym odcinku drogi ekspresowej, zdecydowaliśmy, że już na pewno uciekamy na wyspę, więc czem prędzej udaliśmy się do Civitavecchia, skąd popłynęliśmy nocą na Sardynię.
Plaża przed Monte Arg.) - Porto Ercole - Ansedonia (zwiedzanie Cosy) - Pescia Romana - Civitavecchia
Na wspomnianej wyżej drodze.
I jeszcze raz.
Po wydostaniu się z Monte Argentario, postanowiliśmy pozwiedzać ruiny starożytnego miasta, o wdzięcznej nazwie Cosa. Nie powiem, żeby mnie powaliły na kolana, ale przynajmniej rozwiesiliśmy śpiwory przed muzeum i podczas, gdy my podziwialiśmy pozostałości rzymskiej metropolii ;), śpiworki nam się pięknie wysuszyły po dzisiejszym mokrym poranku na plaży. Po wizycie, postanowiliśmy już nie zbaczać do żadnych zabytków, o których wcześniej nic nie słyszeliśmy, chyba, że będziemy mieli śpiwory do wysuszenia ;).
Ancorek atakuje Cosę, w opatentowanym przez siebie sposobie noszenia kasku (na czapkę z daszkiem :).
Ancorek już w Lazio.
Po następnym odcinku drogi ekspresowej, zdecydowaliśmy, że już na pewno uciekamy na wyspę, więc czem prędzej udaliśmy się do Civitavecchia, skąd popłynęliśmy nocą na Sardynię.
Plaża przed Monte Arg.) - Porto Ercole - Ansedonia (zwiedzanie Cosy) - Pescia Romana - Civitavecchia
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 6)
Piątek, 12 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 71.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano znowu było pochmurno i wietrznie. Niestety, teraz mamy do pokonania kilka odcinków drogi ekspresówką. Nie przepadam za takimi odcinkami, a Ancorek jeszcze mniej za nimi przepada. Wczoraj zaczęliśmy rozważać nowy, chytry plan, a właściwie to chytrą zmianę planu wcześniejszego, już chytrego, na nowy - jeszcze chytrzejszy. Otóż zamiast jechać na południe, a potem wracać - przez pewnie cały dzień - pociągiem, można popłynąć na Korsykę lub Sardynię, pojeździć po wyspie i wrócić promem do La Spezii. Następny odcinek ekspresówki tylko upewnił nas o słuszności pomysłu. Udaliśmy się więc w kierunku Porto Santo Stefano, z zamiarem wybadania tematu. Jak się znów okazało nasza mapa jest niewiele warta, bo promy z tego portu na żadną z tych wysp nie kursują. Braliśmy taki wariant pod uwagę i w takim przypadku mieliśmy plan B, który polegał na udaniu się do Civitavecchia i stamtąd popłynięciu na wyspę. Tutaj niestety do głosu doszła Opatrzność, która nam to uniemożliwiła, za pośrednictwem pękniętej szprychy. Ta sama Opatrzność nie pozwoliła mi - chyba przez nieopatrzność - na zabranie zapasowych szprych, o czym pamiętałem jeszcze dwa dni przed wyjazdem. Efektem było duże opóźnienie, bo musiałem na takim kole jechać ponad 10 km., a Opatrzność nakazała właścicielowi jedynego sklepu rowerowego w Orbetello otwierać go o 16:45. W okolicach sklepu spotkaliśmy dwóch sakwiarzy z USA, którzy też czekali na otwarcie z urwaną tylną przerzutką, więc w sumie to dla nas Opatrzność okazała się być całkiem łaskawa.
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 5)
Czwartek, 11 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km), Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 26.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na lekko. Odpoczynek - zwiedzanie parku, leżenie na plaży, czytanie, pisanie, picie, palenie i różne takie ;).
Chodził lisek koło drogi i sępił...
...i coś tam nawet wysępił...
Różowy Ancorek w zielonej Maremmie
Różowy Ancorek w zielonej Maremmie II - Reaktywacja
Bydlaki z Maremmy
Park Maremma
Chodził lisek koło drogi i sępił...
...i coś tam nawet wysępił...
Różowy Ancorek w zielonej Maremmie
Różowy Ancorek w zielonej Maremmie II - Reaktywacja
Bydlaki z Maremmy
Park Maremma
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 4)
Środa, 10 kwietnia 2013 Kategoria 3. Powyżej 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 112.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 56.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Znowu wirtualny most! Musieliśmy jechać do Grosseto, chociaż wcale nie planowaliśmy, ale wpław przez rzekę byłoby ciężko ;).
Torre Mozza
Wjeżdżamy do Parku Narodowego Maremma
San Vincenzo - Populonia - Marina di Grosseto - Grosseto - Marina di Alberese - Alberese
Torre Mozza
Wjeżdżamy do Parku Narodowego Maremma
San Vincenzo - Populonia - Marina di Grosseto - Grosseto - Marina di Alberese - Alberese
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 3)
Wtorek, 9 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 98.47 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wietrznie, a właściwie to bardzo wietrznie.
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Prognoza pogody nie była optymistyczna. Zdecydowaliśmy, że wyruszymy wcześnie rano i może uda nam się uciec przed ulewą. Prawie się udało, bo tylko raz - w okolicach Livorno nas zmoczyło. Jak już przestało padać, tak się cieszyliśmy, że nawet nie narzekaliśmy na wiatr, choć ten rzeczywiście pokazywał co potrafi. Nagrodą była rewelacyjna miejscówka nad morzem, za San Vincenzo i o dziwo nawet bez tabliczek o zakazie biwakowania. Spaliśmy więc prawie na legalu ;).
Gdzieś za Livorno
Five o'clock
Tu dzisiaj śpimy
Marina di Pisa - Livorno - San Vincenzo
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 2)
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km), Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 41.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Obudził nas deszcz. Po złożeniu namiotu i wyruszeniu rozpadało się na dobre. Zatrzymaliśmy się w jakimś barze, żeby trochę przeczekać deszcz, po czym ruszyliśmy w kierunku Pisy, a z niej znów nad morze. Mokliśmy dzisiaj kilka razy i w Marina di Pisa zdecydowaliśmy się na postój i nocleg.
Marina di Pisa
Marina di Torre del Lago - Pisa - Marina di Pisa
Marina di Pisa
Marina di Torre del Lago - Pisa - Marina di Pisa
Italia Środkowa i Sardynia (dzień 1)
Niedziela, 7 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 75.48 | Km teren: | 2.40 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do La Spezii pojechaliśmy samochodem i stamtąd ruszyliśmy już na rowerach w dwutygodniową podróż.
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago
Pierwszy dzień minął całkiem sympatycznie.
Zupełnie niepotrzebnie zrobiliśmy podjazd do Montemarcello, zbaczając z ustalonej wcześniej trasy, bo zobaczyliśmy drogowskaz reklamujący zabytkowe miasteczko, jako "jedno z najpiękniejszych w Italii". Cóż, nie urzekło nas ono jakoś szczególnie, a nawet nieszczególnie...
Dużo bardziej podobała nam się zabytkowa część gminy Ameglia, gdzie najpierw dowiedzieliśmy się, że czeka nas długi objazd, bo mostu, zaznaczonego na mapie już nie ma. Później nasza informatorka się zreflektowała, bo sobie przypomniała, że mostu wprawdzie rzeczywiście nie ma, ale na drugą stronę rzeki Magra można dostać się promem.
Dalsza droga wiodła już nad samym morzem i praktycznie jedno miasto przechodziło w drugie aż do Viagreggio. Właściwie cały czas straszyły nas ciężkie chmury, ale cały dzień udało się przejechać bez deszczu.
Dwie wieże - pierwsza w Ameglii, druga w Montemarcello
Widok ze zjazdu z Montemarcello. Chmury straszą.
Gdzieś, na jakiejś plaży
La Spezia - Lerici - Ameglia - Montemarcello - Fiumaretta - Viareggio - Marina di Torre del Lago
Miasto
Piątek, 5 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Km: | 14.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 19.09 |
Pr. maks.: | 37.80 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 40m | Sprzęt: Specu Neru | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gattinara
Borgosesia + miasto
Środa, 3 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Km: | 38.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 20.21 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 140m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do Ulubionego Sklepu Rowerowego + miasto.
Gattinara - Grignasco - Borgosesia - Grignasco - Gattinara
Gattinara
Gattinara - Grignasco - Borgosesia - Grignasco - Gattinara
Gattinara
Brusnengo + miasto
Wtorek, 2 kwietnia 2013 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Km: | 27.14 | Km teren: | 0.20 | Czas: | 01:14 | km/h: | 22.01 |
Pr. maks.: | 38.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 100m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Gattinara - Roasio - Brusnengo - Roasio - Gattinara
Gattinara
Gattinara