Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 1606.32 km (w terenie 12.90 km; 0.80%) |
Czas w ruchu: | 83:38 |
Średnia prędkość: | 19.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.80 km/h |
Suma podjazdów: | 5940 m |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 80.32 km i 4h 10m |
Więcej statystyk |
Z żoną do Bielli
Środa, 15 sierpnia 2012 Kategoria 2. 50 - 100km
Km: | 91.52 | Km teren: | 0.40 | Czas: | 05:52 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś po prostu włóczyliśmy się rowerami po Bielli, ale takie było założenie.
Anna kusi jabłkiem
Widok na Biellę z Piazzo
Gattinara - Rovasenda - Cossato - Biella - Cossato - Rovasenda - Ghislarengo - Lenta - Gattinara
Anna kusi jabłkiem
Widok na Biellę z Piazzo
Gattinara - Rovasenda - Cossato - Biella - Cossato - Rovasenda - Ghislarengo - Lenta - Gattinara
Dookoła Lago Maggiore z Panią Ireną
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 Kategoria 4. Powyżej 200km
Km: | 233.08 | Km teren: | 3.20 | Czas: | 12:18 | km/h: | 18.95 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 2290m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wycieczka dookoła Lago Maggiore chodziła mi po głowie od jakiegoś już czasu. Aż wreszcie nadszedł czas realizacji. Po wyjechaniu z domu, dość szybko okazało się, że wcale nie będzie to sympatyczna, miła wycieczka. Największy wpływ miała na to mocno męcząca pogoda. Włosi nazywają ten stan aury „afą”, a my po prostu duchotą lub jeszcze bardzie po prostu – parówą.
Żeby dodać sobie animuszu w tych trudnych warunkach atmosferycznych, szybko postanowiłem zastosować doping, ale doping dozwolony - w postaci muzyki. Jako, że nie wożę ze sobą żadnego sprzętu grającego, piosenka zagościła na moich ustach. Śpiewam sobie często na rowerze w sytuacjach trudnych, ale i też zupełnie przyjemnych, w chwilach kryzysu, ale i relaksu, czyli nawet bardzo często. Kronikarska skrupulatność wymaga, aby w tym miejscu dodać, iż zarówno poprawność wokalna, jak i dokładna znajomość tekstu nie jest dla mnie sprawą pierwszoplanową. Repertuar kształtuje się w zależności... właściwie, nie wiadomo od czego. Na dzisiejszej liście przebojów królowała Pani Irena Santor ze swoim przebojem „Już nie ma dzikich plaż”. Z Panią Ireną podróżowało mi się bardzo przyjemnie i niniejszym dziękuję jej za towarzystwo.
Generalnie wycieczka bardzo fajna krajobrazowo. Po stronie wschodniej i szwajcarskiej Jeziora Maggiore byłem po raz pierwszy. Przewodniki podają, że strona wschodnia jest mniej ciekawa i chyba mają rację, ma ona jednak również swój urok. Szwajcaria urzekła mnie licznymi, świetnie oznakowanymi ścieżkami rowerowymi i ogólnym poukładaniem, czyli przeciwnością tego, co ogląda się w Italii.
Komu rybkę?
Okolice Stresy
Wyspy Borromejskie
Feriolo
Cannero Riviera
Cannobio
Wjazd do Szwajcarii.
Brissago
Oznakowanie ścieżek rowerowych w Szwajcarii
Już po wschodniej stronie Lago Maggiore
I znowu w Italii
Laveno
Trasa:
Zdjęcia zamieszczę później
Żeby dodać sobie animuszu w tych trudnych warunkach atmosferycznych, szybko postanowiłem zastosować doping, ale doping dozwolony - w postaci muzyki. Jako, że nie wożę ze sobą żadnego sprzętu grającego, piosenka zagościła na moich ustach. Śpiewam sobie często na rowerze w sytuacjach trudnych, ale i też zupełnie przyjemnych, w chwilach kryzysu, ale i relaksu, czyli nawet bardzo często. Kronikarska skrupulatność wymaga, aby w tym miejscu dodać, iż zarówno poprawność wokalna, jak i dokładna znajomość tekstu nie jest dla mnie sprawą pierwszoplanową. Repertuar kształtuje się w zależności... właściwie, nie wiadomo od czego. Na dzisiejszej liście przebojów królowała Pani Irena Santor ze swoim przebojem „Już nie ma dzikich plaż”. Z Panią Ireną podróżowało mi się bardzo przyjemnie i niniejszym dziękuję jej za towarzystwo.
Generalnie wycieczka bardzo fajna krajobrazowo. Po stronie wschodniej i szwajcarskiej Jeziora Maggiore byłem po raz pierwszy. Przewodniki podają, że strona wschodnia jest mniej ciekawa i chyba mają rację, ma ona jednak również swój urok. Szwajcaria urzekła mnie licznymi, świetnie oznakowanymi ścieżkami rowerowymi i ogólnym poukładaniem, czyli przeciwnością tego, co ogląda się w Italii.
Komu rybkę?
Okolice Stresy
Wyspy Borromejskie
Feriolo
Cannero Riviera
Cannobio
Wjazd do Szwajcarii.
Brissago
Oznakowanie ścieżek rowerowych w Szwajcarii
Już po wschodniej stronie Lago Maggiore
I znowu w Italii
Laveno
Trasa:
Zdjęcia zamieszczę później
Do Novary z Ancorkiem
Niedziela, 12 sierpnia 2012 Kategoria 2. 50 - 100km
Km: | 81.37 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:20 | km/h: | 18.78 |
Pr. maks.: | 39.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedzielna wycieczka z żoną, w niedzielnym tempie.
Cupola San Gaudenzio w Novarze
Andzia zwiedza
Ancorek czaił się z aparatem, aż złapał mnie w kompromitującej pozie Łowiczanki ;)
Gattinara - Lenta - Carpignano - Vicolungo - Novara - Castellazzo Novarese - Sillavengo - Carpignano - Lenta - Gattinara
Cupola San Gaudenzio w Novarze
Andzia zwiedza
Ancorek czaił się z aparatem, aż złapał mnie w kompromitującej pozie Łowiczanki ;)
Gattinara - Lenta - Carpignano - Vicolungo - Novara - Castellazzo Novarese - Sillavengo - Carpignano - Lenta - Gattinara
Do Varallo popołudniowo
Sobota, 11 sierpnia 2012 Kategoria 2. 50 - 100km
Km: | 65.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:34 | km/h: | 18.26 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po południu wybraliśmy się do Varallo, a właściwie to powlekliśmy się, ale i tak było fajowo. :)
Ancorek chyba ostatnio przytył, bo przechylił cały kadr.
Chmury na wodzie zamiast na niebie, wszystko jakieś popieprzone...
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia - Quarona - Varallo i powrót tą samą drogą
Ancorek chyba ostatnio przytył, bo przechylił cały kadr.
Chmury na wodzie zamiast na niebie, wszystko jakieś popieprzone...
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia - Quarona - Varallo i powrót tą samą drogą
Wieczorny sorok
Środa, 8 sierpnia 2012 Kategoria 1. Rozruch fizyczny (do 50km)
Km: | 39.52 | Km teren: | 2.10 | Czas: | 01:58 | km/h: | 20.09 |
Pr. maks.: | 44.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Szara Zimówencja | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw po mieście, a potem standardowa rundka i wyszedł prawie sorok. Sobie założyłem dziś nowy licznik (na chwilę), który sobie onegdaj w Lidlu zakupiłem. Ma podświetlenie, termometr, więc niezły wypas. Kłopot w tym, że co chwilę gubił sygnał. Po 16 km. miałem go serdecznie dość. Próby ustawiania czujników skończyły się na przekręceniu gwintu w czujniku mocowanym na szprychę. Nie miałbym obiekcji, gdyby nie fakt, że przykręcałem go palcami, bez pomocy klucza. Albo mam w paluchach tyle siły co Gustlik z Czterech Pancernych, albo to straszne dziadostwo. Stawiam na opcję drugą, ale zrobię na wszelki wypadek próbę z gwoździami. ;)
Zmieniłem więc po 16 km licznik na stary, który bajerów nie ma żadnych za to służy bez najmniejszych problemów od paru ładnych lat już na trzecim rowerze.
Gattinara
Gattinara - Lenta - Rovasenda - Gattinara
Zmieniłem więc po 16 km licznik na stary, który bajerów nie ma żadnych za to służy bez najmniejszych problemów od paru ładnych lat już na trzecim rowerze.
Gattinara
Gattinara - Lenta - Rovasenda - Gattinara
Decathlon z rana i Varallo nocą
Wtorek, 7 sierpnia 2012 Kategoria 3. Powyżej 100km
Km: | 142.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:30 | km/h: | 21.89 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano skoczyłem do Vercelli do Decathlonu, żeby wymienić dętki, które zakupiliśmy dla Ancorka, znanego niszczyciela dętek. Wymienić musiałem dlatego, że wykazałem się nie lada spostrzegawczością, odkrywając dopiero w domu, że świeżo nabyte dętki mają wentyle Schradera. Nie dałem jednak nic po sobie poznać, żeby uniknąć awantury domowej z krzykami, płaczem, tłuczeniem garnków, rzucaniem talerzami, tylko postanowiłem niepostrzeżenie wymienić je w sklepie, co też w dniu dzisiejszym uczyniłem. ;)
Późnym wieczorem wybraliśmy się z Ancorkiem do Varallo, z wyhaczeniem po drodze lodów w Borgosesii.
Droga już z Vercelli z widokiem na Monte Rosę
Znowu ryż...
W drodze powrotnej znalazłem karbonową pompkę, która już się znajduje na wyposażeniu Ancorkowego kuferka i pewnie będzie najmniej dziwną rzeczą w nim przewożoną.
Ancorek pozuje przed karuzelówą w Varallo
Gattinara - Lenta - Greggio - Vercelli i powrót tą samą drogą
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia - Quarona - Varallo i powrót tą samą drogą
Późnym wieczorem wybraliśmy się z Ancorkiem do Varallo, z wyhaczeniem po drodze lodów w Borgosesii.
Droga już z Vercelli z widokiem na Monte Rosę
Znowu ryż...
W drodze powrotnej znalazłem karbonową pompkę, która już się znajduje na wyposażeniu Ancorkowego kuferka i pewnie będzie najmniej dziwną rzeczą w nim przewożoną.
Ancorek pozuje przed karuzelówą w Varallo
Gattinara - Lenta - Greggio - Vercelli i powrót tą samą drogą
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia - Quarona - Varallo i powrót tą samą drogą
Niedzielne kręcenie
Niedziela, 5 sierpnia 2012 Kategoria 2. 50 - 100km
Km: | 72.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:23 | km/h: | 21.48 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do południa z Ancorkiem do Carpignano nad Sesię i mała rundka bez Ancorka
Po południu pojechałem do Borgosesii. Znów mi się udało - wróciłem kilka minut przed burzą.
Sesia (okolice Borgosesii)
Gattinara - Lenta - Ghislarengo - Carpignano Sesia - Gattinara - Lenta- Gattinara
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia i powrót tą samą drogą.
Po południu pojechałem do Borgosesii. Znów mi się udało - wróciłem kilka minut przed burzą.
Sesia (okolice Borgosesii)
Gattinara - Lenta - Ghislarengo - Carpignano Sesia - Gattinara - Lenta- Gattinara
Gattinara - Prato Sesia - Borgosesia i powrót tą samą drogą.
Do Vercelli i Novary z Ancorkiem
Sobota, 4 sierpnia 2012 Kategoria 3. Powyżej 100km
Km: | 103.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:12 | km/h: | 19.82 |
Pr. maks.: | 43.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw pojechaliśmy do Decathlonu w Vercelli, po dętki dla Ancorka, bo oczywiście wszystkie rozpieprzył. W Vercelli stwierdziliśmy, że dawno nie byliśmy w Novarze i czas ją odwiedzić, co też uczyniliśmy. Wycieczka ogólnie fajna, ale upał przy wysokiej wilgotności dał się nam mocno we znaki. Po około pół godzinie od przyjazdu do domu zaczęło grzmieć, a potem rozpoczęła się burza. Nie ma jak zgranie czasowe z Matką Naturą.
Rewolwerowiec Ancorek
Duce wiecznie żywy. W Orfengo - małej dziurze - znaleźliśmy dwa takie napisy.
i drugi
Przedmieścia Belfastu, eeee, to znaczy Novary
Odpoczynek w cieniu
Krótka drzema
Dobra mrożona kawa w taki upał nie jest zła
Z cyklu - pełen niespodzianek kuferek Ancorka, czyli co dziwnego można przewozić w torbie rowerowej.
Zarys trasy:
Rewolwerowiec Ancorek
Duce wiecznie żywy. W Orfengo - małej dziurze - znaleźliśmy dwa takie napisy.
i drugi
Przedmieścia Belfastu, eeee, to znaczy Novary
Odpoczynek w cieniu
Krótka drzema
Dobra mrożona kawa w taki upał nie jest zła
Z cyklu - pełen niespodzianek kuferek Ancorka, czyli co dziwnego można przewozić w torbie rowerowej.
Zarys trasy:
Rundka po ryżach i późnym wieczorem do Varallo z żoną
Piątek, 3 sierpnia 2012 Kategoria 3. Powyżej 100km
Km: | 100.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:20 | km/h: | 18.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 43.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 360m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
W Borgosesii na lodach
Varallo
Gattinara - Lenta - Ghislarengo - Rovasenda - Roasio - Gattinara
Gattinara - Pratosesia - Borgosesia - Varallo i powrót tą samą drogą
Nad Lago Maggiore
Czwartek, 2 sierpnia 2012 Kategoria 3. Powyżej 100km
Km: | 117.32 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:24 | km/h: | 18.33 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Widok na Pisano
Massino Visconti
Massino Visconti. Widok na Lago Maggiore
Uroczy kościółek w Carpugnino
Droga do Gignese
Levo nad Baveno. Tutaj dokonałem ablucji i napełnienia bidonów ze świętego źródełka.
Hehe, ja sobie mogę legalnie wjechać.
Troszkę, nie powiem, pozazdrościłem domku w takim miejscu.
I już nad samym jeziorem Maggiore w Baveno. Na kąpiel się oczywiście skusiłem, skutkiem czego w mokrych majtach wracałem.
Przerwa w Belgirate
Widok ba Angerę
Zdjęć dziś dużo, bo mnie Kubuś ostatnio opieprzył, że mało ich wstawiam. :)
Zarys trasy:
Nowe gminy:
Pisano, Colazza, Nebbiuno, Massino Visconti,Brovello - Carpugnino, Gignese