Italia Środkowa i Sardynia (dzień 6)
Piątek, 12 kwietnia 2013 Kategoria 2. 50 - 100km, Italia Środkowa i Sardynia 2013
Uczestnicy
Km: | 71.35 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Freccia Bianca | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano znowu było pochmurno i wietrznie. Niestety, teraz mamy do pokonania kilka odcinków drogi ekspresówką. Nie przepadam za takimi odcinkami, a Ancorek jeszcze mniej za nimi przepada. Wczoraj zaczęliśmy rozważać nowy, chytry plan, a właściwie to chytrą zmianę planu wcześniejszego, już chytrego, na nowy - jeszcze chytrzejszy. Otóż zamiast jechać na południe, a potem wracać - przez pewnie cały dzień - pociągiem, można popłynąć na Korsykę lub Sardynię, pojeździć po wyspie i wrócić promem do La Spezii. Następny odcinek ekspresówki tylko upewnił nas o słuszności pomysłu. Udaliśmy się więc w kierunku Porto Santo Stefano, z zamiarem wybadania tematu. Jak się znów okazało nasza mapa jest niewiele warta, bo promy z tego portu na żadną z tych wysp nie kursują. Braliśmy taki wariant pod uwagę i w takim przypadku mieliśmy plan B, który polegał na udaniu się do Civitavecchia i stamtąd popłynięciu na wyspę. Tutaj niestety do głosu doszła Opatrzność, która nam to uniemożliwiła, za pośrednictwem pękniętej szprychy. Ta sama Opatrzność nie pozwoliła mi - chyba przez nieopatrzność - na zabranie zapasowych szprych, o czym pamiętałem jeszcze dwa dni przed wyjazdem. Efektem było duże opóźnienie, bo musiałem na takim kole jechać ponad 10 km., a Opatrzność nakazała właścicielowi jedynego sklepu rowerowego w Orbetello otwierać go o 16:45. W okolicach sklepu spotkaliśmy dwóch sakwiarzy z USA, którzy też czekali na otwarcie z urwaną tylną przerzutką, więc w sumie to dla nas Opatrzność okazała się być całkiem łaskawa.
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano
Spaliśmy na plaży, we wcześniej upatrzonym miejscu. Zabawne jest to, że jedząc tam drugie śniadanie, stwierdziliśmy, że takie miejsca zawsze trafiają się nam o zdecydowanie nieodpowiedniej porze :).
Ancorek wśród oliwek wyjeżdża z Maremmy
Maremma
Zakaz wjazdu rowerów z osłoną na łańcuch i bez sakw, przed drogami ekspresowymi, nas na szczęście nie dotyczy :)
Orbetello
Alberese - Albinia - Orbrtello - Porto Santo Stefano