Viracocha
Do Borgosesii z żoną i kółko bez
Niedziela, 30 grudnia 2012 Kategoria 2. 50 - 100km
| Km: | 59.83 | Km teren: | 0.20 | Czas: | 03:10 | km/h: | 18.89 |
| Pr. maks.: | 40.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Specu Neru | Aktywność: Jazda na rowerze | ||
Najpierw pojechaliśmy z Andziczkiem do Borgosesii, gdzie okazało się, że nasza ulubiona lodziarnia jest otwarta i kusi. No to żeśmy się skusili :).
Nic to, że zmarzły paluchy...
Ancorek poszedł na shopping, a ja pilnuję rowerów
Brzydki rower i ładny rower (żeby nie było nieporozumień, dodam, że liczone od lewej)
Po przyjeździe, wypiłem herbatę i pojechałem jeszcze na małą rundkę, do Rovasendy.
Widok na Alpy
Gattinara - Grignasco - Borgosesia - Grignasco - Gattinara
Gattinara - Rovasenda - Lenta - Gattinara
Nic to, że zmarzły paluchy...
Ancorek poszedł na shopping, a ja pilnuję rowerów
Brzydki rower i ładny rower (żeby nie było nieporozumień, dodam, że liczone od lewej)
Po przyjeździe, wypiłem herbatę i pojechałem jeszcze na małą rundkę, do Rovasendy.
Widok na Alpy
Gattinara - Grignasco - Borgosesia - Grignasco - Gattinara
Gattinara - Rovasenda - Lenta - Gattinara
komentarze
Dziękujemy i również pozdrawiamy.
Terapia gardła piwem jest bardzo wskazana. Nie należy również zapominać o fantastycznym działaniu zapobiegawczym chmielu :).
Viracocha - 21:33 niedziela, 30 grudnia 2012 | linkuj
Terapia gardła piwem jest bardzo wskazana. Nie należy również zapominać o fantastycznym działaniu zapobiegawczym chmielu :).
Niektórzy mówią, że terapia lodami pozwoli przezwyciężyć choroby gardła.
Po dzisiejszej jeżdzie na rowerku podjąłem terapię piwa grzanego z cynamonem i jeszcze kilkoma składnikami...i chyba zaczyna pomagać ;-)
Od dłuższego czasu obserwuję jak razem z żoną jeżdzicie.
Tak dalej...tak trzymać:-)
Pozdrawiam serdecznie z Kaszub
Panther(Łukasz)
panther - 18:47 niedziela, 30 grudnia 2012 | linkuj
Komentuj
Po dzisiejszej jeżdzie na rowerku podjąłem terapię piwa grzanego z cynamonem i jeszcze kilkoma składnikami...i chyba zaczyna pomagać ;-)
Od dłuższego czasu obserwuję jak razem z żoną jeżdzicie.
Tak dalej...tak trzymać:-)
Pozdrawiam serdecznie z Kaszub
Panther(Łukasz)
